Jak napisać rozprawkę? Poradnik dla licealistów, maturzystów i nie tylko. Część czwarta. Temat o pokorze i buncie.

5 luty, 2021 7:20 Zostaw komentarz

Temat: Bunt czy pokora? Która postawa wydaje ci się bardziej odpowiednia? Odpowiedz, odwołując się do wniosków z analizy poniższego tekstu i dwu innych dzieł literatury.

 

Tymczasem już szeptała o tym okolica,

Jaki taki gadał mi: »Ej, panie Soplica,

Daremnie konkurujesz: dygnitarskie progi

Za wysokie na Jacka podczaszyca nogi.«

Ja śmiałem się, udając że drwiłem z magnatów

I z córek ich, i nie dbam o arystokratów; 

Że jeśli bywam u nich, z przyjaźni to robię,

A za żonę nie pojmę, tylko równą sobie.

Przecież, bodły mi duszę do żywca te żarty:

Byłem młody, odważny, świat był mnie otwarty

W kraju, gdzie, jako wiecie, szlachcic urodzony

Jest zarówno z panami kandydat korony!

 

(…)

 

I ja, zawadyjaka sławny w Litwie całéj,

Co przede mną największe pany niegdyś drżały,

Com nie żył dnia bez bitki, co, nie Stolnikowi,

Ale bym się pokrzywdzić nie dał i królowi,

Co we wściekłość najmniejsza wprawiała mnie sprzeczka:

 

(…)

 

Gwałtem porwać? Wszak mógłbym: zza krat i zza klamek

Wydarłbym ją, rozbiłbym w puch ten jego zamek!

Miałem za sobą Dobrzyn i cztery zaścianki!

Ach, gdyby ona była jak nasze szlachcianki

Silna i zdrowa! gdyby ucieczki, pogoni

Nie zlękła się i mogła słuchać szczęku broni!…

Lecz ona biedna! tak ją, rodzice pieścili,

Słaba, lękliwa! był to robaczek motyli,

Wiosenna gąsiennica! i tak ją zagrabić,

Dotknąć ją zbrojną ręką, byłoby ją zabić;

Nie mogłem, nie.

Mścić się otwarcie? szturmem zamek zwalić w gruzy?

Wstyd!… bo by powiedziano, żem mścił się rekuzy!

Kluczniku, twoje serce poczciwe nie umie

Uczuć, ile jest piekła w obrażonej dumie. 

Szatan dumy zaczął mi lepsze plany raić:

Zemścić się krwawo, ale powód zemsty taić,

Nie bywać w zamku, miłość z serca wykorzenić,

Puścić w niepamięć Ewę, z inną się ożenić,

A potem, potem jaką wynaleźć zaczepkę,

Pomścić się… 

(…)

 

Bardziej niźli z miłości, może z głupiej pychy,

Zabiłem; więc pokora… wszedłem między mnichy.

Ja, niegdyś dumny z rodu, ja, com był junakiem,

Spuściłem głowę, kwestarz, zwałem się Robakiem,

Że jako robak w prochu…

Zły przykład dla ojczyzny, zachętę do zdrady

Trzeba było okupić dobrymi przykłady,

Krwią, poświęceniem się…

Biłem się za kraj; gdzie? jak? zmilczę; nie dla chwały

Ziemskiej biegłem tylekroć na miecze, na strzały. 

Milej sobie wspominam nie dzieła waleczne

I głośne, ale czyny ciche, użyteczne,

I cierpienia, których nikt…

Udało mi się nieraz do kraju przedzierać,

Rozkazy wodzów nosić, wiadomości zbierać,

Układać zmowy — znają i Galicyjanie

Ten kaptur mnisi — znają i Wielkopolanie!

Pracowałem przy taczkach rok w pruskiej fortecy;

Trzy razy Moskwa kijmi zraniła me plecy,

Raz już wiedli na Sybir; potem Austryjacy,

W Szpilbergu zakopali mnie w lochach do pracy,

carcer durum… a Pan Bóg wybawił mnie cudem,

I pozwolił umierać między swoim ludem

Z sakramentami…

UWAGI DO ANALIZY FRAGMENTU

Motyw buntu bohatera możemy widzieć w dwu różnych perspektywach: życia osobistego i sytuacji politycznej. Pierwszy poważny akt sprzeciwu to niezgoda na podporządkowanie się potężniejszym od siebie, niechęć do uznania hierarchii, zaakceptowania miejsca, które Jackowi przypadło w udziale z tytułu urodzenia i dziedziczenia skromnego majątku. Z tego wynikała późniejsza niemożność pogodzenia się z odtrąceniem go w roli kandydata do ręki Ewy.  

Przejawem buntu była też walka o niepodległość, czyli w jego przypadku długotrwała działalność organizacyjna, konspiracyjna, wywiadowcza przeciwko trzem zaborcom.

Pokora jest ukazana jako stan, który przynosi bohaterowi ukojenie, pogodzenie z sobą i ze światem w szerszym ujęciu, nie tym historyczno-politycznym, ale narodowym, moralnym, ogólnoludzkim. Robak nie sięga po broń, znosi cierpliwie przewagi przeciwnika, przyjmuje cierpienie, działa po cichu, w ukryciu, jako jeden z wielu.  

WSTĘP:

Trudno formułować uniwersalne zasady postępowania, które zawsze można zastosować. Bunt to zdecydowana forma niezgody na coś, która wyraża się w działaniu lub powstrzymaniu od właściwej aktywności. Pokora jest formą głębokiej akceptacji swojej sytuacji, kondycji, położenia, ograniczeń. Polega też na powstrzymaniu od prezentowania własnych zasług, umiejętności. Wydaje się, że skromność właśnie i gotowość do podporządkowania silniejszym ludziom lub uwarunkowaniom jest postawą bezpieczniejszą i bardziej odpowiednią. Uważam jednak, że zdarzają się sytuacje, gdy człowiek powinien wyrazić głośno sprzeciw, zbuntować się nawet. Długotrwała uległość nie przynosi też dobrych rezultatów, staje się szkodliwa. Dowodzić będę zatem prawdziwości tezy, że każda z omawianych postaw może być pożyteczna lub groźna.

KOMENTARZ DO WSTĘPU:

Jak widzicie, dobrze jest zdefiniować, omówić bądź zinterpretować pojęcia, wyrażenia, zwroty z tematu, te o znaczeniu kluczowym. We wstępie możecie zabłysnąć wiedzą, pokazać swoje przemyślenia. Interesujące dla mnie było zauważenie, że w ostatnich latach większość przygotowywanych do matury uczniów zdecydowanie wybierała pokorę, a do pisania o buncie sam ich namawiałem. Młodość kojarzy się z obalaniem autorytetów, walką z zastaną rzeczywistością. Może owa różnica wzięła się z odmiennych życiowych doświadczeń? Wszak urodziłem się w głębokim PRL-u, a moja licealna młodość przypadła na nieznośnie beznadziejne lata osiemdziesiąte? A może młodzież dziś jest mądrzejsza?

A może na pokorę należałoby spojrzeć inaczej, jako na znakomitą postawę filozoficzną, umiejętność dostrzeżenia znikomości własnego istnienia, niewiedzy, kruchości. W tym ujęciu przypomina się postać oskarżonego z dialogu Platona pt: ”Obrona Sokratesa”, który powiada, że bać się śmierci, to nic innego, jak mieć się za mądrego, gdy się nim nie jest. Nie chce zatem być tak arogancki, jak dziś powiedzielibyśmy. Sokrates nie obawia się kary, odejścia na zawsze. Z pokorą przyznaje, że nie wie, czym śmierć jest. Dodaje, że być może, iż to najlepsze, co może spotkać człowieka.  Nie okazuje jednak tytułowy bohater utworu pokory wobec mieszkańców Aten. Zapowiada, że nie ustąpi i nie sprzeniewierzy się swojej misji, nie podda się, nie zrezygnuje z napominania, by dbali o duszę, rozum, prawdę i sławę bardziej niż o pieniądze. Twierdzi, że być może jego boża służba to najcenniejsze, co obywatele Aten mają w swoim mieście. Przywołane słowa nie kojarzą się przecież z pokorą. Filozof ma z jednej strony poczucie ograniczoności swej wiedzy, znikomości ludzkiego istnienia, ale też pewność co do niemałej własnej wartości dla współobywateli.

Powyższe rozważania potraktujcie, proszę, jako zachętę do myślenia, przyglądania się każdemu zagadnieniu z wielu stron. Starajcie się formułować sądy jasno. To dobra forma przygotowań do matury. 

ARGUMENT:

Bunt nie ma sensu i zamienia się w niszczącą, destrukcyjną siłę, kiedy nie może przynieść żadnej zmiany. Zdarza się, że to, czego ktoś nie akceptuje, jest tak trwałe, tak stabilne, że walka nie przyniesie nic dobrego. Ta zasada przybiera formę rady: pogódź się z tym, czego nie możesz pokonać. Pokora wydaje się być wtedy jedyną właściwą drogą, przynosi ukojenie i otwiera umysł na inne możliwości i szanse.  

PRZYKŁAD:

Jacek odniósł na pewno wielki życiowy sukces. Potrafił zmobilizować wokół siebie tysiące drobnej szlachty, był nieustępliwy i wydawało się, że nie ma dla niego żadnych granic. Wiele o tym mówią słowa, że nie dałby się pokrzywdzić nawet królowi i że mógłby zburzyć zamek Stolnika, zdobyć go siłą. Było jednak coś, czego zmienić nie był w stanie. Jego wielka miłość pozostawała dla młodego Soplicy niedostępna, magnat nie akceptował ambitnego szlachcica w roli kandydata do ręki córki. Podczaszyc uważał, że jako szlachcic nie jest w niczym gorszy od arystokraty. W późniejszym życiu bohater poszedł ścieżką pokory, by wynagrodzić światu i ludziom wyrządzone zło. W jego postawie bunt zwrócił się przeciwko zaborcom, wrogom wspólnoty, narodu, ojczyzny. Jako ksiądz walczył, unikając przemocy bezpośredniej. Wydaje się, że odzyskał upragniony spokój.

ARGUMENT:

Pokora jako głęboka zgoda na los, gdy nie można liczyć na ratunek skądkolwiek, może ocalić życie. Dobrze, gdyby była powiązana z poczuciem własnej wartości i wiarą w sens tego, co się robi.

KOMENTARZ DO ARGUMENTU

Oczywiście, nie chcę nikogo rozdrażnić, ale religijność stanowi dla ludzi wsparcie w chwilach trudnych. Nie czuję się dość mądry, by rozstrzygać obiektywnie, czy w ogóle religia to źródło wewnętrznej siły, czy coś zniewalającego ludzi i odbierającego im wolę. Słyszałem w życiu różne głosy. Wiara jest sprawą wyboru. Niemniej jednak bohaterowie tacy jak Hiob czy Sonia albo trędowaty z Aosty z opowiadania „Wieża” właśnie z przekonania o istnieniu nadrzędnej siły czerpią moc do trwania i pozostawania sobą.

PRZYKŁAD:

Hiob to jedna z najwspanialszych postaci literackich. Choć utwór o nim stanowi część dzieła religijnego, to bohater nie jest kimś odrealnionym. Nie zbuntował się przeciwko Bogu, ale nie wahał wyrażać głośno swojego cierpienia i niezgody na takie życie, jakie wielu przypada w udziale, czyli pełne bólu i niepewności o jutro. Dawny bogacz i szczęśliwy ojciec udanych dzieci stracił wszystko, a na koniec zdrowie i dobre imię, ponieważ przyjaciele zaczęli doradzać mu, by odnalazł w sobie winę. Wiara w Boga, czyli w to że jest ktoś jeszcze ponad ludźmi i do niego należy ostatnie słowo, podtrzymywała go i kazała czekać. Sonia Marmieładow została strasznie skrzywdzona przez najbliższych. Została prostytutką, by utrzymywać młodsze przyrodnie rodzeństwo, macochę i ojca alkoholika okradającego własną rodzinę. Rodion Raskolnikow dziwił się temu, że znosiła swój los i nie popadła w obłęd, zachowując wiarę w sens życia i nadzieję na odmianę losu w perspektywie doczesnej lub innej. On, buntownik, zupełnie utracił spokój i równowagę. U Soni właśnie szukał ratunku, podpowiedzi, jak wybrnąć z trudnej sytuacji. Kpił sobie z religijności dziewczyny, trochę nawet nad nią znęcał, ale przecież sam przychodził do jej pokoiku, nawiązywał rozmowę. Poprosił nawet o przeczytanie fragmentu Ewangelii, nalegał na to. Córce Marmieładowa zwierzył się, że to on zabił lichwiarkę i jej siostrę.

KOMENTARZ DO PRZYKŁADU:

Nie chcę wydłużać tego artykułu ponad miarę, ale zachęcam Was do przeczytania znakomitych opowiadań Gustawa Herlinga Grudzińskiego: „Wieży” i „Piety dell’Isola”.   

ARGUMENT

Długotrwała pokora, akceptacja swojej roli w określonym miejscu i środowisku mogą osłabić czyjąś inicjatywę, indywidualizm, zniweczyć niepowtarzalne cechy i uzdolnienia. Trudno znaleźć w życiu równowagę między akceptacją warunków i buntem. Niełatwą sztuką jest rozpoznawać, czego zmienić się nie da, a co natychmiast należy odrzucić i wziąć na cel. Bywa, że człowiek zaznaje pełni swojej egzystencji, staje się kimś naprawdę poprzez bunt i walkę.

PRZYKŁAD:

Bohater „Lalki” zmagał się z oporem rzeczywistości, niechęcią otoczenia, niezrozumieniem, schematyzmem myślenia przez całe swoje życie. Z powodu biedy rodziny został kelnerem, ale chciał być uczonym. Wywalczył dla siebie prawo do nauki. Jego determinacja zyskiwała mu sprzymierzeńców. Wsparli go Rzecki i Szuman. Został studentem, a potem poszedł bić się o wolność kraju. Gdy został kupcem galanteryjnym, znów odrzucił rolę, w której wszyscy chcieli go widzieć. Odżył po latach małżeństwa z przymusu i tak zwanego rozsądku, gdy  zakochał się w pięknej arystokratce i znów wydobywał się ze swojej pozycji ku górze, żądał szacunku od najwyższej warstwy i potwierdzenia swojej wartości. Buntował się całe życie. Na końcu powieści był człowiekiem bardzo nieszczęśliwym, ale jego cała droga miała ogromną wartość, nie tylko dla niego samego, ale też wielu innych osób. Rzecki natomiast pod koniec życia żałował swojego zamiłowania do spokoju, bezpieczeństwa, stabilnej egzystencji. Nie podjął większego ryzyka, no może poza tym jednym razem, gdy pojechał na Węgry, uwierzywszy w sens walki o wolność ludów Europy. Poniżany przez nowego właściciela sklepu i jego pracowników, osamotniony, zrozumiał, że niepotrzebnie tak często zapominał o sobie, myśląc o dobru innych. O założeniu własnej firmy i niezgodzie na stan rzeczy pomyślał zbyt późno.

JAKO KOMENTARZ:

Cyprian Kamil Norwid

Po to właśnie

 

 

Coraz to z Ciebie jako z drzazgi smolnej

Wokoło lecą szmaty zapalone

Gorejąc nie wiesz czy stawasz się wolny

Czy to co Twoje będzie zatracone

Czy popiół tylko zostanie i zamęt

Co idzie w przepaść z burzą.

Czy zostanie

Na dnie popiołu gwiaździsty dyjament

Wiekuistego zwycięstwa zaranie?

 

Wiary dziś życzę Tobie, że zostanie

Bo na tej ziemi jesteś po to właśnie

By z ognia zgliszcza

Mógł powstać dyjament

Wiekuistego zwycięstwa zaranie

 

Czy wiesz, że jesteś po to właśnie!

 

Połóż rękę na sercu

Otwórz oczy szeroko i skacz!

Powiedz: Teraz lub nigdy

Zamiast: Będzie co ma być

I nie czekaj aż głód spełni

Twoje cierpienie! Tak!

 

 

 

Tak, tak… niespokojne romantyczne duchy. Bunt ceniony wyżej zawsze od pokory.  Pan Leon z „Lalki” zachęcał Wokulskiego do skoku z wysokości.

ZAKOŃCZENIE:

Żadna z dwu postaw, ani pokora, ani bunt, nie jest odpowiednia i właściwa w każdej sytuacji. Niestety, mądrość polega na umiejętności wyboru. Zgoda na świat nie powinna zamienić się w rezygnację, poddanie się, uległość i apatię. Stanowczy sprzeciw i walka są akceptowane i zyskują zwolenników, gdy związane są z wartościami uniwersalnymi i dobrem ogółu.

KOMENTARZ:

Nie mamy wątpliwości, gdy chwalimy postawę Wokulskiego, ponieważ wiemy, że sprawiedliwe jest, by każdy dostał od losu szasnę. Kelner u Hopfera zasługiwał na nią i ją wykorzystał. To wszystko, co robił później, przyczyniało się do zwiększenia zasobów wiedzy, dobrobytu oraz do rozwoju wielu osób wokół niego. Tym bardziej więc jego bunt chwalimy. Podobnie oceniamy zachowania bohatera, gdy osądzamy księdza Robaka działającego na rzecz ochrony narodowego bytu, a także wartości wolności i równości, gdyż Jacek Soplica po przemianie włączał w nurt życia politycznego również chłopów. „I w karczmach z wieśniakami rozmawiał niemało a zawsze o tym co się w cudzych krajach działo.” Pokora Rzeckiego wynikała stąd, że trochę ułomny mu się trafił okruch losu. Nie pamiętał mamy, ojca szybko stracił i jako dziecko zaczął zarabiać na swój chleb. Zgoda na to wszystko może był najlepszą, najbardziej kojącą formą obrony. W jego drodze zabrakło chyba jednak większej dozy walki o samego siebie.

Zajrzyjcie jeszcze, proszę do artykułu poświęconego omówieniu “Antygony” Sofoklesa. Tam bohaterka buntuje się w imię wyższych racji. Mam nadzieję, że do przeczytania “Wieży” Gustawa Herlinga-Grudzińskiego zachęci Was tekst poświęcony temu opowiadaniu na blogu, który odwiedziliście.   Poniżej linki:

Sofokles: “Antygona” – omówienie, opracowanie

Gustaw Herling-Grudziński: “Wieża” – opis, analiza

Bolesław Prus: “Lalka” – omówienie całości rozdział za rozdziałem

Adam Mickiewicz: “Pan Tadeusz” – opracowanie, omówienie

Skorzystajcie, proszę, z okna wyszukiwarki, żeby znaleźć więcej artykułów poświęconych choćby “Lalce”, “Panu Tadeuszowi” czy “Zbrodni i karze” Dostojewskiego. 

Kategoria:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *