Rankingi dzieł sztuki nie mogą być wolne od subiektywizmu twórców takich zestawień. Autor tego bloga nie łudzi się, że mógłby stworzyć ranking akceptowany choćby przez dużą część zaglądających tu Czytelników.
Dlaczego zatem ranking? Może z czasem pojawi się bardziej odpowiednia nazwa. Może Goście strony zaproponują lepsze rozwiązanie? Może zorganizujemy sobie wielkie głosowanie i publiczną dyskusję? Dlaczego nie?
Moim celem nadrzędnym jest przygotowanie wiarygodnej i przekonującej porcji wiedzy na temat klasyki kina światowego. Będzie to tylko porcja, na pewno nie całość, nigdy pełna lista. To niemożliwe. Nie wiem, czy dziś ktokolwiek poważyłby się na realizację takiego planu. Powstaje współcześnie w obu Amerykach, w Europie, Azji bardzo wiele wspaniałych, wybitnych, czarujących dzieł. Któż jest w stanie się z nimi wszystkimi zapoznać? A kto poważyłby się ustawiać je w jakiejś kolejce?
Na egzaminach gimnazjalnych i maturalnych, w tematach wypracowań coraz częściej Uczniom pozwala się na odwoływanie do przykładów nie tylko z literatury, ale również i filmu. Zapraszam zatem młodzież szkolną. Pokażę Wam, jak analizować dzieła kinematografii. Przedstawię, które koniecznie warto obejrzeć dla przyjemności, dla satysfakcji i po to, by przygotować się do egzaminów z języka polskiego, wiedzy o kulturze, a nawet historii i WOS-u.
Na początek znajdziecie we wpisach tego bloga obszerne omówienie “Forresta Gumpa”. Skorzystajcie z wyszukiwarki. To będzie nasz umowny numer 1. Jest to dzieło arcybogate w treści, motywy, uniwersalną problematykę. Znakomicie nadaje się do rozprawek o komizmie, odmienności, dzieciństwie, domu, przyjaźni, ludzkim losie i jego powikłaniach, szczęściu, miłości, macierzyństwie, wojnie i wielu innych.
Nie wiem, czy “Cinema Paradiso” zasługuje na “jedynkę” czy “dwójkę”. Moim zdaniem na szóstkę. 🙂 Tak czy inaczej. Już znajdziecie na kartach tego bloga jego opis i analizę, także pod kątem egzaminów lub Waszej przyszłej zawodowej działalności powiązanej z kinematografią.
Kolejne dzieło, którego nie może zabraknąć w rankingu Klasyki Literatury i Filmu, to “Kabaret” Boba Fosse. Co o nim myśleć? Najlepiej obejrzeć i poczytać, w wybranej przez Państwa kolejności. 🙂
Mam w swojej pamięci kilka znaczących dzieł, które pomagają lepiej zrozumieć najnowszą historię, szczególnie Niemców, którzy tak znacząco wpłynęli na nasze niedawne dzieje. Niektóre kwestie nie dają mi spokoju. Z książki Edricha Marii Remarque’a dowiedziałem się, jak strasznym przeżyciem dla wielu ludzi była I wojna światowa. Ta tragedia, lub jak to ujmuje modne dziś słowo- trauma, została “przykryta” przez koszmary II wojny światowej. Zastanawiałem się, co się musiało stać, że w dwadzieścia lat po jednym ogromnym nieszczęściu ludzkość “zafundowała” sobie drugie. Trochę światła rzuca na to “Kabaret”. Decydujące wydaje mi się postawienie Niemców w sytuacji bez wyjścia, nałożenie zbyt wielkich reparacji. Swoją drogą, spłacili je podobno dopiero w 2010 roku.
Inne pasjonujące filmy dotyczące II wojny światowej, jej skutków i postaw samych Niemców to “Europa” Larsa von Triera i Sophie Scholl – ostatnie dni. Ich omówienia pojawią się tutaj, także ekranizacji powieści Remarque’a.
Proszę Państwa, kino dla dzieci w roku 2011 wzbogaciło się o arcydzieło, a jego reżyserem jest Martin Scorsese, autor “Taksówkarza”, “Chłopców z ferajny”, “Wściekłego byka” czy “Wieku niewinności”, a także “Wilka z Wall Street”. Tym razem wpis poświęciłem obrazowi “Hugo i jego wynalazek”.
Do rankingu wprowadzam kolejny obraz, może nieco zapomniany, ale dla procesu kształtowania człowieka ważny, pouczający i ponadczasowy: “Rydwany ognia” Hugh Hudsona według scenariusza Colina Wellanda. Zapraszam do lektury wpisu i do obejrzenia.
Panie i Panowie: “Europa” Larsa von Triera. Trochę trzeba było poczekać. Zapraszam do lektury.
A oto: “Czas Apokalipsy” Francisa Forda Coppoli.
Na stronach bloga opisałem stary już trochę, ale wciąż przejmujący i niezmiennie wspaniały “Co gryzie Gilberta Grape’a”. Zajrzyjcie do opisu koniecznie i jeśli dotąd nie oglądaliście, nadrabiajcie galopem stratę. Doskonały na wspólny wieczór przyjaciół bądź pary zakochanych. 🙂 Świetny, by spędzili w wartościowy sposób ze sobą czas dzieci i rodzice. Pomaga zrozumieć i naturę nastolatków, i siłę więzów łączących rodzeństwo, i ból, bezradność samotnej matki.
“Intestellar” powinien być obowiązkową pozycją w średniej szkole. Nie chcę powtarzać tu tego, co już jest w odpowiednim artykule, ale film jest nasycony treściami uniwersalnymi, pięknie ukazuje ludzką naturę, prawdę o rodzicielstwie. Przedstawia bez przesady i histerii typowej dla kina katastroficznego wyzwania, wobec których już może jutro stanie cała ludzkość.